Wednesday, May 7, 2014

BROOKLYN/UPPER EAST/WEST SIDE

W sobote  z spotkałam sie z Ewelina na granicy  (podobno hipsterska dzielnica) i Ridgewood (polsko latynoska z przewaga latynosow). No i jako ze E. Sie spóźniła pol godziny bo 'Google kłamie o czasie podrozy' to miałam troche czasu zeby sobie pochodzić po Rodgewood. MASAKRA. 0 blondynek tam i non stop ktos cos za mna krzyczał. Jak Ewelina przyjechała było to samo. Uciekalysmy stamtąd jak najszybciej haha
Przeszlysmy przez Bushwick (gdzie w simie nie ma nic CIEKAWEGO a hipsterzy chuba w domu siedzieli). Do williamsburga gdzie poszlysmy na smoothies. Tak, to był cel naszej 'podrozy' na Brooklyn. Smoothies w sklepie z arbuzowa ławka :) 
Eat a peach! Brzoskwinie, mango, truskawki, banan i aloes. I COCONUT MILK <3 moja nowa miłość. 
Pozniej zaczęło padac wiec pojechalysmy na manhattan na pizze i jakieś zakupy :) 
W niedziele nic mi sie nie chciało i szczerze mówiąc to modliłam sie o deszcz zeby bez wyrzutów sumienia zostać w domu haha ale potem wpadlam na pomysł zeby miec lazy Day w central parku w sportowych ciuchach itp :) 
Na początku frappucino za pol ceny w Starbucks !
Potem poszlysmy sie przejsc dookoła reservoir jak Charlotte z SEX And the city :)

To juz bardziej na west side :)
Następnie poszlysmy do whole foods, tj Maxx i Sephory 
$5 za sałatkę 

Późnej wróciliśmy na east side i szlysmy koło wodospadu. 
Miałam jeszcze troche czasu do ferry wiec poszlysmy na froyo <3 salted caramel And mangooo <3
I to na tyle :)

4 comments: