Tuesday, July 8, 2014

THE HAMPTONS

Jak wiecie z poprzedniej notki w zeszły weekend wybrałam sie do Hamptons zeby odwiedzić tam Eweline :)


Train selfie. 

Podróż generalnie zajęła mi ponad 4 godziny :(. Bus, ferry, metro i dwa pociągi. A to WSZYTSKO bez ładowarki do telefonu ;( 

Jak dojechalam jej hostka odebrała mnie ze stacji i wyrzuciła nas na main stertę Westhampton :) pokrecilysmy sie tam z 2 godzinki i odebrała nas. Następnie pojechalysmy do ich domu w Quogue - miejscowości obok westhampton. Caaaala drogę jej hostka mowila ze tam wcale nie jest fancy, fancy jest bardziej na wschód w east i southhampton. Dla mnie nawet tam było na maxa fancy hahah

Potem poszlysmy z E. Na szybki spacer, miałyśmy isc na plaże ale jako ze ona nie przepada za oceanem i piaskiem to nie pamiętała dokładnie jak długo sie idzie i  zanim doszlysmy to musialysmy wraxac hahah. 

Koło 7 Zjadlysmy kolacje z jej hostami. Gadalam sobie z jej hostem, taka small talk co bedziesz studiować itp. No to mowie ze marketing i ze I wanna work for google.  A on do mnie ze 'I own a good share of it on the market. It's a nice company to work for'. Normalnie mi nie imponuja takie rzeczy jak pieniedze , no uwazam ze masz to na co sobie zapracujesz, ale tutaj poprostu oczka mi wyszly. Totalnie sie tego nie spodiewalam :) 
Po kolacji wzielysmy rowery I pojechalysmy na plaze pic piwko I ogladac fajerwerki. Plaza Byla przepiekna ale ocean do tego w Cali sie nie rowna.  Wg mnie woda troszke smierdziala I Byla dosc brudna. 
Potem wrocilysmy do domu I poslzysmy ogladac film. Dallas buyers club! Polecam btw. I pilysmy piwo z sokiem malinowym (polskim) ale Tak naprawde zadna z nas nie miala ochoty wiec wypilysmy po szklaneczce. 

Nastepny dzien spedzilsymy caaaaly w lozku z przerwa na sniadanko na decku hahaha. A przez klimatyzacje w kazdym w istniejacym srodku transportu w ny wrocilam do domu z 39 stopni goraczki.... Spalam potem 13 godzin hahah

2 comments:

  1. Angry Orchard!! tez kocham to piwo :) !! Czasami po pierwszym buzzzzz... :)

    ReplyDelete