Dostałam pytanie o powody mojego rematchu więc w skrócie napiszę.
* obrażali się, bo po pracy w ciągu tygodnia wychodziłam ze znajomymi na 2 godzinki (nie ma curfew)
* nie jadłam z nimi lunchu (był 2 godz. po moim śniadaniu)
* za mało sprzątałam (mniej niż Silvia)
* jak host łaskawie poświęcał mi swój czas, na mówienie co mam robić, śmiałam powiedzieć co ja chce zrobić (chodziło o kursy)
* byłam negatywna (przykład? "this mall isn't so big")
* nie śmiałam się jak host robił z siebie idiotę (no ile można)
* mówiłam , że Princeton jest nudne (ale jak oni mówili, że jest małe i nie ma co to robić to było ok)
* generalnie to byłam zajebista z dziećmi, ale lepiej, żebym miała starsze wg. nich
* chciałam się "uczyć ameryki" podróżując i wychodząc z domu, ale oni są przecież najlepszym źródłem
I to chyba tyle co pamiętam. Według mnie głupoty bo swoją pracę, a nawet więcej wykonywałam. O rematchu pisać już nie chcę. Niedawno doszłam do wniosku, że szczerze nienawidzę jednego z moich hostów (tego "polaka").
Mimo wszystko, wyszło na dobre. Gdyby nie to , to nie byłabym teraz na Manhattanie u cudownej rodzinki. Kocham to miasto i moją okolicę. Dziś doszłam do wniosku, że ludzie tu są milsi niż na Upper East Side i hostka to potwierdziła. Jedyne czego się boję to metro w nocy, ale to kwestia kilku dni akurat i będzie ok !
A teraz czeka mnie imprezowy weekend na Queens <3
Lubię ten nowy podpis: Martyna Au Pair na Manhattanie ;))
ReplyDeleteJA TEZ SŁUCHAJ <3
DeleteDzięki za odpowiedz w postaci posta :-)
ReplyDeletenie ma za co :)
DeleteJeśli rodzinka faktycznie tak do Ciebie podchodziła, z góry, to nie dziwie się czemu zdecydowałaś się na zamianę. Uważam, że spędzanie czasu z rodzinką na początku jest bardzo ważne, ale nie widzę powodu do obrażania się jak wychodzisz z domu - poza godzinami pracy, ze znajomymi. Nie będziesz siedziała przecież non stop w domy lub zapisywała się do tej szkoły/ kurs, na kóry oni chcą żebyś poszła z różnych względów. Mam nadziej, że rematch wyjdzie na dobre! :) Powodzenia :)
ReplyDeleteahahah toż wyszedł na dobre :) Teraz nawet o przedłużaniu myślę :)
Deleteaż tak dobrze w nowej rodzinie?! To rewelacja, tak powinno być od samego początku!!
Deletecudownie jest ! Życze każdej au-pair, żeby się tak czuła
Deleteszkoda że przez ten proces rematch'u musiałaś tylko przechodzić, bo to jednak duży stres, ale ważne że się udało :)
Deletejak to czytam to widze, ze te same problemy co byly u mnie <3
ReplyDelete'Hamuricans :)
DeleteU mnie sami hości wyrzucają mnie z domu, jak przychodzi weekend :P żebym tylko nie siedziała w domu. Mam pozwolenie na wszystko ;) czyli widać kwestia podejścia
ReplyDeletemiło z ich strony :D Moja hostka tez zajebista. Teraz na cały weekend spadam na queens :)
DeleteI tak trzymać :)
ReplyDeleteHej ! Czyli byłaś u swojej pierwszej rodzinki tej z perfect macht ale oni byli dość dziwni. I będąc u nich spotkałaś się z tą bogatą rodziną i tą z Manchatanu i tą z NY wybrałaś, tak ?
ReplyDeleteyup :D
DeleteMartynaaaaa czekamy na nowe wiadomosci wszyscy xD xD :)xxxxx
ReplyDeletezaraz zaraz. zdjec mi sie nie chce ogarniac :D
DeleteDobrze, że Ci się powodzi tam:)) Oby tak dalej ;-) No i czekamy na kolejne wpisy! :))
ReplyDeleteWitam :) Wiesz moze czy teraz jakies rodzinki potrzebuja au pairek ? Bo wlasnie mi otwarli room i nie wiem jak dlugo bedzie trzeba czekac ;)
ReplyDeleteNa pewno :D
Delete