Najpierw poszlysmy do Marshalls/Burlingtona / Century 21 i tj Maxx szukac jakichs fajnych rzeczy (w szczególności E. Która poszukuje ładnej i taniej case na jej nowe dziecko-iPada :) niestety nic nie znalazła i nie kupiliśmy nic. Straszny bałagan był w tych sklepach i masa Polaków !!
Pozniej poszlysmy do parku. Zajęło nam to jakies 30 min. Szlysmy przez osiedla na queens i Ewelina była wycreepowana ze wszysko jest takie 'nie fancy' a ja byłam zachwycona. Widac gdzie kto mieszka Hahahahha.
Zjadlysmy sobie lunch przy unisphere, porobilysmy zdjęcia i zaczęlysmy szukac metra. Nie było to wcale takie łatwe, bo znajdowało sie ono w środku parku a nam prawie padły telefony wiec niebardzo mogłyśmy sobie pomoc googlami. Spytaliśmy jakiejś łaski i nam powiedziała gdzie isc :)
W ogole to zawsze jak jestem w takiej latynoskiej okolicy to czuje sie jak taka słodka idiotka. Poszlysmy do recreation center znalezc łazienkę i była kolejka do tej przy wejściu a pan ochroniarz pokazał nam (tylko nam haha) jakas fancy łazienkę przy lodowisku która była mega czysta i najważniejsze nie miała kolejki :)
Na tym zdjęciu możecie zobaczyc jak bardzo mam wyjebane na wszytako haha Sportowe buty i dresy.... Jakby mi ktos powiedział ze tak wyjde do ludzi (potem nawet do baru ) pol roku temu to bym go chyba wyśmiała... A teraz najchętniej bym tak calyczas chodziła ale niestety jest jzu za gorąco na to ;(
Pozniej jak juz znalazlysmy metro okazało sie ze bramki były zepsute i weszlysmy za darmo <3 to to ja rozumiem!
Pojechalysmy na greenpoint bo nagle miałyśmy ochote na polskie jedzenie
Kelnerka była OKROPNA! czekalysmy z 5 min na wolny stolik, z 30 na to zeby wzięła nasze zamowienie i nawet nam nie przyniosła wody.... Zostawiliśmy jej tylko $1.50 napiwku chociaz to i tak było za duzo wg mnie. Wciąż ponad 10%
Jaaaaaa takie polskie zarelko to bym sobie roz zjadla ;P
ReplyDeleteW dc!
Delete