Wednesday, December 4, 2013

FLORIDA


20 godzin w busie zamiast 18 to jedno. Żadnych imprez to drugie. Wszystko płaskie i daleko. Miasto totalnie nieprzystosowane do chodzenia. Nuda generalnie. Ale i tak było zajebiscie <3.

W środę skończyłam prace o 15 chyba. W sumie to o 14 bo juz wtedy dzieciaki spały :). Pojechałam na manhattan na 127 WEST BROADWAY. bo tak mi powiedziała E. Jak juz tam prawie byłam, dostałam od niej SMS i okazało sie ze to EAST BOADWAY. Czyli nasze ulubione chinatown. Yay. Na szczęście sie nie spoznilysmy i nawet czekalysmy ponad godzinę bo bus sie spóźnił. A potem jeździł w gore nj koło lotniska w Newark god knows why.  Nieważne. 

Tak. Jechałam w mojej superbluzie turysty za $10 z batterry parku :D 
Po drodze wypilysmy tez Lecha, które kupiliśmy sobie na podróż :D 

Kolejny przystanek gdzies w Virginii. Czekolada w Starbucks !!Btw widziałyśmy DC z całkiem bliska i koniecznie musimy tam skoczyć kiedyś! Panorama była zachęcająca. 

Nie spalysmy za dużo, ale w końcu sie udało. Obudziliśmy sie w Karolinie południowej i zaraz mieliśmy stop. A teraz moja pierwsza ever fotka z palmą!
Potem E. Sie trochę przespała a ja słuchałam muzyki z laptopa. Wstała chyba juz w Georgii. Miałyśmy szczęście, ze trochę ludzi po drodze wysiadło i mogłyśmy siedzieć oddzielnie.  W georgi odkryliśmy też cos o kolesie który siedział obok nas :D
Potem juz nawet nie czekali na stop tylko robili to w busie. Hahah.  Koło 17 dotarliśmy do naszego hotelu. $30 za noc. Ja byłam zachwycona jak za taka cenę ! 

Potem poszłyśmy na spacer i doszliśmy do maka. Nie polecam. Niedobry był. W new yorczku lepszy haha

Zaszlysmy tez do wallgreens i zaopatrzylysmy sie w winko. 3 butelki za $10 na przecenie? SCORE!  Efektem winka sa takie jak to zdjęcia.
Następnego dnia pobudka przed 7 i lecimy na shuttle do disneyka! 

Podsumowując disneyworld. BEST DAY EVER. Polecam każdemu. My byłyśmy w Magic Kingdom i było mega.
Potem poszlysmy na rollercoastery i jak wyszlysmy to był czas spadać. Czekalysmy na shuttle w łazience bo tylko tam było ciepło i był prąd haha
Kolejny dzien to dzien powrotu. I wódki. Hahaha. O i prezentów tez. Kupiłam sobie bluzę lifeguard orlando , magnesy dla hostki i jej mamy i śliniaczki z myszka miki dla moich dzieciaczków :D
Śniadanie w DD
Our baby , które kupiliśmy na drogę <3 

Mam tez filmiki z podróży i Florydy. Powinnam je niedługo ogarnąć i na pewno pokaże na blogu :)

15 comments:

  1. Replies
    1. Powiem tyle, jak mi sie udało to każda noże ;) nie ma czego zazdrościć tylko trzeba robić plany!

      Delete
  2. Merti bede Cie atakowac o namiary na busa i hotel i wskazowki!!
    Mega fajny trip!!

    A waszyngton polecam!

    :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Normalnie loty sa tańsze albo w podobnej cenie co ten bus wiec wiesz. Tylko to buło thanksgiving dlatego jechaliśmy :) ale pisać zawsze możesz babe!

      Delete
  3. mega zazdro! ;) pozdrawiam jagoda ;)

    ReplyDelete
  4. Być na Florydzie i nie widziec oceanu :P
    Tyleeee stracic </3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeb sie głupia :* przyjadę do ciebie to zobaczę :D

      Delete
    2. Chyba tyle wygrać hahaha I poker face :D

      Delete
  5. z jakiej agencji jechałaś do usa? Au pair in america? gawo?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gawo, AuPairCare. Generalnie z apc jestem zadowolona, ale tu w stanach. W Polsce było cieżko znaleźć rodzinkę niestety

      Delete
    2. A gawo to w ogóle sucks Chociaż prowork nie lepszy.

      Delete
  6. Na prawde w USA kawa w Starbucksie kosztuje $1?;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hahahha nie. Te zwykle to chyba $3 za duża a te szalone $5. Z podatkiem nawet więcej wychodzi :)

      Delete