Na początek kilka zdjęć z mojej krótkiej wyprawki do Warszawy. Mimo, że wyszło jak wyszło to przez pierwsze kilka godzin było spoko. Fajnie było pomieszkać w budynku w centrum i mijać się w drzwiach z Arturem z Hotelu 52 nie wiedząc kim on jest. A potem oglądać ucieszoną i czerwoną twarz koleżanki przez 30 minut :D
Balkonik |
Fontanna pod Pałacem Kultury :D |
****
Poza tym, ostatnio wydaje mi się, że cofnęłam się do lutego/marca, ponieważ robię to samo co zimą. To znaczy namiętnie czytam co się da - wczoraj wzięłam się za Alchemika (nie wierzę, że dopiero teraz!). W pokoju mam pozapalane wiśniowe świeczuszki i aż nie chce się wychodzić. No i oczywiście znów się wzięłam za dietę i ćwiczenia. Liczę na jakieś 3kg w dół do 22 lipca , ale nie wiem co z tego wyjdzie. Mimo, że jestem optymistką to niestety waga spada baardzo powoli. Jednak centymetry lecą szybko, więc może to poprostu mięśnie ?
***
Mam też malutką prośbę do dziewczyn z listami blogów u siebie. Z powodu, że zmieniłam adres moje posty nie aktualizują się na waszych listach, więc miło by było jakbyście usunęły mnie z nich a potem znów dodały :* już z nowym adresem
To tyle z mojej strony, trzmajcie się! Mam nadzieję, że szybko wpadnie mi jakiś pomysł na posta, bo jakoś nie wiem o czym pisać. Sugestie mile widziane!
btw. zostało mi 45 dni do wylotu, więc tyle ile miałam w dniu matchu z moją rodziną do 24 czerwca. Chyba zleci, co? :)
Szkoda ze wyszlo jak wyszlo :( ale juz niedlugo mam nadzieje ze sie zobaczymy!
ReplyDeleteW STANACH NA PEWNO :* TYLKO 3.5 GODZ DO DC <3
DeleteNajgorsze w tym US jest to ze sie tyje. Chyba przez sam zapach od tych tłustych pączków, fast foodow sie utyje. Masakra jakaś :(
ReplyDeleteTrzeba będzie się pilnować 2x bardziej niż tu! Ale myślę, że o ile uda mi się wytrwać do 22 lipca z "dietą" i ćwiczeniami to szkoda mi będzie to wszystko stracić przez głupie fast foody. Co nie zmienia faktu, że na pewno spróbuję gigantycznych, tłustych burgerów! Modlę się tylko, żeby mi nie smakowało :)
Deleteej w ogóle ty nie masz się z czego odchudzać ;D Szczupła jesteś ! :D
ReplyDelete:*** dzieki!
DeleteŁączę się w bólu jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia:D Tzn. z dietami to mi średnio wychodzi ostatnio, ale po ćwiczeniach ledwo chodzę:D A w USA jak znajdzie się jakaś siłownia w okolicy, to nawet megaburgery będzie można jeść bez większych wyrzutów sumienia:D
ReplyDeleteSiłownia zawsze się znajdzie, a jak nie to pokój zawsze spoko! :D
DeleteFajna bluzka! :D Szukałam ostatnio podobnej :d
ReplyDeleteJa jak się odchudzam to nigdy nie patrzę na centymetry tylko na wagę ;d Jakoś nigdy nie chciało mi się tego wszystkiego liczyć ;d
centymetry na oczko :)
DeleteDzięki ;*
ja właśnie w UK się odchudzam i ćwiczę, już prawie 3tyg, efekty pewnie marne, chociaz malo jem i w miare zdrowo. Ale tu wszystko jest inna łącznie z mlekiem i jajkami :P
ReplyDeleteCo prawda nie mam centymetra ani wagi! :P
42dni zleci zobaczysz ;)))
Szkoda, że zdjęć sobie nie zrobiłaś. Jakbyś porównała to efety by były mega. Ja mam foteczki z przełomu marca/lutego to dalej nie mogę uwierzyć w 3 tygodniowe efekty!
DeleteNo leci.. jeszcze niedawno było 72 dni:D
Hej ;) Dodałam właśnie Twojego bloga do listy blogów au pair. Dzięki za dodanie buttonu. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci powodzenia!
ReplyDeletedziękuję, na pewno się przyda!
Deletehej :) ja jestem dopiero na samym początku mojej przygody. Czekam na rozmowę kwalifikacyjną...:) 45 dni .. już bliżej jak dalej i chciałam Ci powiedzieć, że świetle walizki!! Ja też polecę do pepco może jeszcze będą w takiej cenie :D aaaa i wysłałam do Ciebie emaila :)
ReplyDeletejuż odpisałam :*A interview nie ma co się stresować. na blogu 2aupair masz podane wszytskie pytania - zobacz sobie ! :)
Delete